Falstart w play-off

Za nami pierwszy mecz ćwierćfinałowy. Sobotnie spotkanie było bardzo wyrównane, a o zwycięstwie w poszczególnych setach decydowały detale, pojedyncze akcje. Żółto-niebiescy prowadzili w każdej partii, niestety w końcówkach więcej zimnej krwi zachowywali gospodarze, którzy przechylali szalę na swoją stronę. Walki i ambicji nie zabrakło, szkoda przede wszystkim chwilowych przestojów w okolicy 20 punktu, co bezlitośnie wykorzystywali rywale. Przed naszymi siatkarzami kilka dni na przemyślenia i przygotowania, bo już za chwilę starcie o być albo nie być. Porażka oznacza koniec sezonu, w przypadku wygranej, 17 kwietnia decydujące starcie w Bydgoszczy. Wszyscy w Świdniku mamy nadzieję na drugi scenariusz i gorąco trzymamy kciuki za drużynę.

Zapraszamy wszystkich do siódemki w najbliższą sobotę o 18, liczy się tylko zwycięstwo!

 

Pomeczowa wypowiedź Tomasza Kusia: Przegrywamy 3:0. Czujemy wielki niedosyt, mecz był niezwykle zacięty. Dwa sety na przewagi i tak naprawdę zabrakło jednej, może dwóch akcji i to wszystko poszłoby w drugą stronę. Na pewno nikt nie może nam zarzucić, że tutaj nie walczyliśmy, dużo wymian, mocnych ciosów z obu stron. Niestety Bydgoszcz wygrywa i to boli. Za tydzień rewanż, w imieniu całej drużyny mogę powiedzieć, że po prostu u siebie wygrywamy, wracamy do Łuczniczki, przełamujemy tę halę i meldujemy się w półfinale.

 

BKS Visła Proline Bydgoszcz vs PZL LEONARDO Avia Świdnik 3:0 (30:28, 25:21, 26:24)