Walka w Sulęcinie

Siatkarze PZL LEONARDO Avii Świdnik udali się do Sulęcina, aby zwycięzyć i w dobrych nastrojach zakończyć rok. Przez większość pierwszej partii wynik oscylował wokół remisu, jednakże w końcówce świdniczanie uzyskali trzypunktówą przewagę i wygrali do 22. Kolejne rozdanie to praktycznie kopia poprzedniego, tym razem równowaga utrzymywała się do stanu 21:21. Żółto-nibiescy spisali się bardzo dobrze w polu serwisowym co przyniosło efekt w postaci zwycięstwa do 22. Trzeci set od początku przebiegał pod dyktando gości, przy wyniku 8:14 wydawało się, iż podopieczni trenera Guza zainkasują pewne trzy oczka. Wówczas w ich grze coś się zacięło, pojawiły się błędy w ataku oraz przyjęciu, Olimpia wyrównała i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Czwarta partia była bez historii, zakończyła się pewną wygraną sulęcinian. W tie-breaku świdniczanie „rzucili się” na swojego rywala, zyskując przewagę z każdą kolejną akcją. Avia zaprezentowała swoją siatkówkę i wygrała piątą partię do 9.

 

Jakub Guz: Sulęcin, to bardzo ciężki teren. Ostatnie mecze pokazały, że ten zespół się odbudował. Mieliśmy dużą przewagę w trzecim secie i powinniśmy to domknąć, bo jak wiadomo, jak się nie wygrywa 3:0, to można przegrać 2:3. W tie breaku wznieśliśmy się na wyżyny i za to czapki z głów dla chłopaków, bo nie jest łatwo w takiej sytuacji się podnieść.

 

STS Olimpia Sulęcin vs PZL LEONARDO Avia Świdnik 2:3 (22:25, 22:25, 25:23, 25:18, 9:15)