Przegrane derby

Siatkarze PZL LEONARDO Avii Świdnik nie zdołali pokonać we własnej hali niekwestionowanego lidera z Chełma. Od samego początku tego starcia na trubunach czuć było derbowy klimat, kibice obu drużyn żywiołowo dopingowali swoich siatkarzy. W pierwszym secie do stanu 19:20 walka na parkiecie była niesamowicie wyrównana, wówczas w polu serwisowym pojawił się Paweł Rusin, co pozwoliło przyjezdnym przechylić szalę na swoją stronę. Partia numer dwa to koncert w wykonaniu Żółto-Niebieskich, którzy prowadzili od czątku do końca, dzięki czemu na tablicy widniał wynik 1:1. Trzecie rozdanie to gra łeb w łeb do stanu po 15 i znów, podobnie jak w pierwszym secie przewagę zyskał ChKS i objął prowadzenie w spotkaniu. Set czwarty to systematyczne budowanie przewagi przez chełmian, ich końcowy triumf nie był zagrożony i komplet oczek pojechał do Chełma. Naszym siatkarzom dziękujemy za walkę, a kibicom za świetny, głośny doping, już niedługo przyjdą lepsze dni!

 

Jakub Guz: Przegrywami z liderem, który dzisiaj pokazał klasę. Mecz rozstrzygnął się na paru ustawieniach przy zagrywce Chełma, czasami nie mieliśmy argumentu, aby wyprowadzić atak. Liczyłem, że stać nas na to, aby urwać dziś chociaż punkt, nie udało się. Jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz, zagraliśmy na pewno lepiej niż Bydgoszczy. Zespół pokazał wolę walki, o którą zabiegałem. Wierzcie w nas, ten sezon jeszcze pokaże, że potrafimy grać w siatkówkę, mam nadzieję, że na koniec zajmiemy fajne miejsce.

 

PZL LEONARDO Avia Świdnik vs ChKS Chełm 1:3 (19:25, 25:23, 20:25, 18:25)