Niespodzianka w Spale
W piątkowy wieczór doszło do nielada niespodzianki. Uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale po pięciosetowej batalii pokonali we własnej hali drużynę PZL LEONARDO Avia Świdnik. Młodzi siatkarze zdecydowanie lepiej weszli w mecz i zwyciężyli w secie otwarcia do 19. Kolejne dwa rozdania padły łupem zawodników ze Świdnika i wydawało się, że ich gra wróciła na odpowiednie tory. Czwarty set był niezwykle zacięty. W samej końcówce Spała osiągnęła dwupunktowe prowadzenie, siatkarze Avii walczyli, jednakże SMS nie wypuścił wygranej z rąk i na tablicy wyników wyświetlił się wynik 2:2. Tie-break to od samego początku solidna, skuteczna gra świdniczan, którzy wyszli na prowadzenie 6:10 i wówczas w ich grze coś się zacięło. Przy zagrywce Kiedosa miejscowi zdobyli sześć punktów z rzędu, uwierzyli we własne umiejętności i pokonali wyżej notowanego rywala 3:2.
Tomasz Kuś o spotkaniu: Nie ma co tu dużo mówić, przegrywamy na własne życzenie. W każdym secie mieliśmy przewagę, której nie potrafiliśmy utrzymać. Gratulujemy drużynie ze Spały. Pomimo naszych kłopotów zdrowotnych powinniśmy ten mecz wygrać. Wracamy do Świdnika, aby podreperować zdrowie i jedziemy do Radomia po zwycięstwo.
SMS PZPS Spała vs PZL LEONARDO Avia Świdnik 3:2 (25:19, 19:25, 16:25, 25:23, 15:12)