Dobre złego początki

Świdniczanie prowadzili w Nowym Targu po golu Piotra Prędoty, ale ostatecznie ze stolicy Podhala nie przywieźli punktów.

W 10 min. gry radość kibicom żółto – niebieskich dał Piotr Prędota, który sfinalizował dośrodkowanie z rzutu rożnego. Jeszcze przed przerwą gospodarze odpowiedzieli za sprawą Marka Mizi. Po zmianie stron długo utrzymywał się remis. Dopiero w 84 min. Podhale przełamało defensywę świdniczan. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Artur Pląskowski.

– W 93 min. mieliśmy kapitalną okazję na wyrównanie – mówi Tomasz Bednaruk, trener Avii. – Z dwóch metrów pomylił się jednak Przemek Dwórzyński. Próbował jeszcze dobijać Roman Mykytyn, ale został zablokowany. Szkoda, bo punkt był do uratowania. Za nami twardy pojedynek, pełen walki. Trener gospodarzy, po spotkaniu przyznał, że jego zespół musiał się sporo napracować, by zwyciężyć.

Już za trzy dni podopieczni Tomasza Bednaruka podejmą Wólczankę Wólka Pełkińska.

NKP Podhale Nowy Targ – MKS Avia Świdnik 2:1 (1:1)

Mizia (35’), Pląskowski (84’) – Prędota (10’)

Avia: Piotrowski, Mykytyn, Dwórzyński, Kuliga, Kołodziej (Białek 84’), Wójcick, Orzędowski (Maluga 63’), Dziedzic, Darmochwał (Koczon 80’), Mroczek, Prędota

żółte kartki: Orzędowski

sędzia: Mariusz Myszka (Stalowa Wola)